Statystyki dotyczące bezsenności zatrważają. Wobec coraz szybszego tempa życia i poziomu zanieczyszczeń problem ten będzie jedynie przybierał na sile. Niezwykle istotna w tych kwestiach pozostanie wilgotność powietrza, w szczególności w naszych sypialniach, na którą zwykle nie zwraca się należytej uwagi. Dlaczego jej zbyt niski poziom ma katastrofalny wpływ na sen oraz jak wybrać nawilżacz, gotowy szybko zażegnać ten problem? Przedstawiamy najważniejsze informacje i podpowiadamy sprawdzone urządzenia do kontroli wilgotności względnej.
Zgodnie z badaniami, bezsenność, czyli niewystarczająca długość lub jakość snu, jest jedną z najczęściej występujących chorób cywilizacyjnych na świecie. Przyjmuje się, że jej symptomy dotykają blisko 45% populacji, z czego najczęściej dotyczą mieszkańców krajów rozwiniętych. Przypadłość tę diagnozuje się u pacjentów w niemal każdym wieku. Najczęstsze rozpoznanie obserwuje się w przypadku kobiet i mężczyzn po 55. roku życia. Wiąże się to ze zmniejszonym wydzielaniem melatoniny w miarę upływu lat.
Okazuje się, że blisko 50% Polaków doświadcza problemów ze snem przez co najmniej kilka tygodni w roku. Dla porównania, w latach 90. przypadłość ta dotyczyła około 25% populacji naszego kraju. Badanie przeprowadzone przez Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazuje, że kłopoty z zasypianiem lub utrzymywaniem snu dotyczą już blisko 40% dzieci i młodzieży. Według innych badań bezsenność dotyka około 25% polskich nastolatków w wieku 15-19 lat.
Wśród najczęstszych przyczyn bezsenności wymienia się m.in. szybkie tempo życia, stres, duża ilość czasu spędzana przed ekranami telewizorów, komputerów i smartfonów, a także szereg chorób, m.in. depresję, nadczynność tarczycy, nadciśnienie, czy astmę. Nie bez znaczenia pozostaje kwestia zbyt częstego sięgania po używki i spożywanie produktów z wysoką zawartością cukru. Nasilenie problemów ze snem zauważa się również w sezonie grzewczym, gdy stężenia smogu osiągają najwyższe wartości, a wilgotność powietrza w naszych domach sięga najniższego poziomu w roku.
Rekomendowany zakres wilgotności powietrza w pomieszczeniach zamkniętych powinien mieścić w przedziale 40-60%. Przypominamy o tym wraz z każdym artykułem, omawiającym problematykę suchego powietrza. Poza szeregiem innych negatywnych dla zdrowia skutków, może ono w znacznym stopniu przyczyniać się także do bezsenności.
Problemy ze snem, związane ze spadkiem wilgotności, mogą wynikać z:
Szczególnie niebezpieczną i wręcz prowokującą problemy ze snem sytuacją będzie spadek wilgotności poniżej poziomu 20%, uznawaną już za wysoce szkodliwą dla zdrowia. W związku z rzadkim wietrzeniem mieszkań – a w szczególności sypialni – podczas jesieni i zimy, do takich sytuacji może dochodzić wyjątkowo często. W połączeniu z zanieczyszczeniami powietrza dostającymi się do naszych domów i mieszkań otrzymujemy mieszankę wręcz wybuchową dla naszego organizmu, mogącą w dłuższej perspektywie prowadzić do rozwoju chorób, w tym omawianej bezsenności.
Co za dużo, to niezdrowo – równie niekorzystny wpływ na nasz sen będzie miała także zbyt wysoka wilgotność w sypialni. W sytuacji, gdy jej poziom przekracza granicę 70%, znacznie rośnie ryzyko namnażania groźnych dla zdrowia grzybów i pleśni, zapalenia zatok, czy skrócenia snu głębokiego (nREM). Utrzymywanie jej w zalecanych przez ekspertów ryzach może więc okazać się zbawienne dla ogólnego stanu naszego zdrowia i zażegnania problemu bezsenności, o ile nie wynika ona z występowania innych chorób psychicznych lub fizycznych.
Poniższa lista przedstawia najczęstsze objawy, które odczuwamy w przypadku utrzymywania się wilgotności w sypialni na zbyt niskim poziomie. Pojawienie się kilku z nich jednocześnie powinno stanowić dla nas sygnał ostrzegawczy, by jak najszybciej zmierzyć wilgotność przy pomocy higrometru:
Nawilżacze powietrza są najskuteczniejszą metodą na utrzymanie zdrowej wilgotności, także w czasie naszego snu. Dzięki zaawansowanym czujnikom (i po dopasowaniu konkretnego modelu do metrażu) urządzenia te są w stanie błyskawicznie podnieść jej poziom, jednak nigdy powyżej zalecanych 60% (lub w niektórych modelach do poziomu ustawionego przez użytkownika). Pierwszą rzeczą podawaną w wątpliwość jest jednak ich potencjalna głośność, rodzącą obawy co do zasypiania, które w bezsenności i tak należy często do prawdziwych udręk. Jak jest w rzeczywistości?
Przekonanie o wysokiej głośności pracy nawilżaczy bierze się ze znajomości wyłącznie ich najstarszej odmiany, czyli nawilżaczy parowych. Urządzenia tego typu dostarczały wodę do powietrza w wyniku procesu jego odparowania, co generowało w większości przypadków słyszalny hałas. O ile w trakcie codziennych czynności nie stanowił on zwykle problemu, tak w sypialniach był nie do przyjęcia. Problem ten – a także inne wady – rozwiązało nadejście nawilżaczy ultradźwiękowych, rozbijających cząsteczki wody za pomocą dźwięków o częstotliwości niesłyszalnej dla człowieka (20 kHz-1 GHz). W ich przypadku poziom głośności jest najniższy, jednak nie nadają się one do mieszkań właścicieli psów i kotów. Pasmo 20 kHz-1 GHz, które generują, jest bowiem słyszalne dla zwierząt, wzbudzając w nich niepokój i stres.
Rozwiązaniem bolączek dwóch poprzednich rodzajów okazały się nawilżacze ewaporacyjne, które wykorzystują do działania specjalne maty, przez które przepuszczane jest powietrze zassane przez wentylator. Co istotne, urządzenia te cechuje niski poziom poboru energii, brak negatywnego wpływu na środowisko oraz najważniejszy w kwestii snu – niski poziom głośności, który nie utrudnia zasypiania.
Funkcją, której nie może zabraknąć na pokładzie naszego nawilżacza do sypialni, będzie bez wątpienia tryb nocny. Włączając go, urządzenie przechodzi na niższe obroty, generując tak mało hałasu, jak to tylko możliwe. Wiele dostępnych modeli zmniejsza wtedy także jasność wskaźników panelu sterującego, by maksymalnie ułatwić zaśnięcie. Przydatny może okazać się również wbudowany timer do programowania czasowego, dzięki któremu ustawiamy, po jakim czasie nasz nawilżacz ma się samodzielnie wyłączyć.
Kierując się potrzebami osób walczących ze zbyt niską wilgotnością w sypialniach, wytypowaliśmy 3 modele nawilżaczy, które idealnie odnajdą się w tych wymagających warunkach. Każdy z nich będzie w stanie utrzymać wilgotność na zdrowym poziomie w każdej sytuacji, pozwalając ci zasnąć bez niedogodności związanych z przesuszonym powietrzem. Co istotne, 2 z nich są wyposażone również w zaawansowane filtry powietrza, które powstrzymują zanieczyszczenia.